Oświecenie, transcendencja – jest taki stan doświadczania poza doświadczeniem, który wznosi naszą świadomość i doznanie ponad wszystko to, co znamy i potrafimy sobie wyobrazić. W zależności od religii i uwarunkować kulturowych znany jest on jako mistyczne doświadczenie Boga, świadomym stopieniem się z Jaźnią, oświeceniem, czy też po prostu stanem szczytowym, jak lubi to nazywać psychologia transpersonalna.
Dróg do osiągnięcia jest tak wiele, jak wiele ludzi na świecie. Każdy z nas musi dotrzeć tam sam. Jednak warto w czasie tej drogi skorzystać ze wskazówek innych – tych którzy już dotarli do celu. Potraktować je jako drogowskazy, które pozwalają nam z większą wiarą, efektywnością i radością podążać na ścieżce niepodążania.
Poniżej bardzo syntetyczne, buddyjskie wskazówki od Kalu Rinpocze, w trzech różnych, ale jakże tożsamych ujęciach. Dotyczą one Mahamudry. Drogi i celu, które prowadzą do osiągnięcia Pustki umysłu i pozostania w jego naturalnym stanie.
„Aby praktykować Mahamudrę uczeń powinien: – skończyć z rozróżniającym rozumowaniem,- porzucić nawykowe myślenie „to przyjmuję, a tamto odrzucam”,- dążyć do osiągnięcia takiego stanu, w którym Samadhi i wszelkie wykonywane czynności stają się jednym.”
„Trzy kluczowe zasady w praktyce Mahamudry (równowaga, odprężenie i naturalność):
„Równowaga” oznacza stan zrównoważenia ciała, mowy i umysłu. W Mahamudrze zrównoważenie ciała osiąga się poprzez rozluźnienie go, zrównoważenie mowy poprzez uspokojenie oddechu, a zrównoważenie umysłu poprzez pozostawienie go nielgnącym do niczego i niewspierającym się na niczym. Jest to najlepsza droga, by uspokoić ciało, mowę i umysł.
„Odprężenie” oznacza rozluźnienie umysłu, puszczenie wszystkiego, pozbycie się wszelkich idei i myśli. Gdy ciało i umysł są rozluźnione, można bez wysiłku przebywać w naturalnym stanie, który sam w sobie jest poza wszelkimi przeciwieństwami i równocześnie bez rozproszeń.
„Naturalność” oznacza „nielgnięcie” do niczego i „nieodrzucanie” czegokolwiek, co znaczy, że ćwiczący nie czyni najmniejszego wysiłku żadnego rodzaju; pozostawia uczucia i umysł samym sobie – w spoczynku albo płynące – i nie pobudza ich ani nie ogranicza. Praktykowanie naturalności oznacza niewytężanie się i bycie spontanicznym. „
„Istotę praktyki Mahamudry można zamknąć w trzech krótkich pouczeniach: nie być rozproszonym, nie medytować i nie stwarzać w umyśle niczego sztucznego. Rozważmy je po kolei. Po pierwsze: rozproszenie rozumiane jest jako sytuacja, w której umysł właśnie zaczyna podążać za doświadczeniem zmysłowym – za formą, dźwiękiem, zapachem, smakiem, dotykiem itd. Umysł za nim podąża i zostaje usidlony. To jeden rodzaj rozproszenia. Jeśli natomiast umysł traci swą jasność, czujność i trzeźwość podczas medytacji, mówimy o drugim, subtelnym rodzaju rozproszenia. Niezbędne jest uwolnienie umysłu od obu.
Drugim pouczeniem jest nie medytować. Znaczy to – nie usiłować medytować. Kiedy praktykujemy Mahamudrę, niczego nie musimy stwarzać. Nie ma takiego stanu medytacji, który miałby być z mozołem stworzony, wypracowany. Po prostu pozwalamy umysłowi spocząć w jego naturalnym stanie bez rozproszenia i bez błądzenia myśli. To właśnie oznacza nie – medytacja.
Trzecie pouczenie mówi, żeby w umyśle nie było niczego sztucznego, wymuszonego. Znaczy to, że medytując, nie potrzebujemy niczego robić, w celu naprawienia umysłu ani też zepsucia go; niczego co miałoby go zmienić. Umysł w swej istocie jest sam w sobie pusty. Określa się to jako dharmakaję albo pusty aspekt Przebudzenia. Ponadto natura umysłu jest świetliście przejrzysta. To sambhogakaja, stan radości, wspaniałość Przebudzenia. Z kolei niczym nieograniczone pojawianie się zjawisk w umyśle to nirmanakaja – przejawione Przebudzenie; odpowiada temu tybetański termin tulku. W powyższych trzech aspektach umysł jest czysty, jest tym, co najdoskonalsze. Nie trzeba więc niczego robić, aby stworzyć tę sytuację albo ją udoskonalić.”
?